czwartek, 1 sierpnia 2019
Warszawo ma...
Zawsze w sierpniu śpiewałyśmy z mamą powstańcze pieśni. Ta wzruszała nas szczególnie.
Mama urodziła się w Warszawie w czerwcu 1944 r. Jej rodzice uciekli z okupowanej stolicy z nią malutką tuż przed Powstaniem Warszawskim. Nigdy już do Warszawy nie wrócili. Ich dom legł w gruzach, wszystko spłonęło, dziś nie ma po nim śladu.
Dziś śpiewałam sama...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
polecam
Ojcowie i córki
Przeczytałam kiedyś, że wszyscy jesteśmy zranionymi dziećmi. To zdanie wraca do mnie w gorszych momentach i im jestem starsza, tym głębiej ...
ulubione
- 
Było Morze Śródziemne, dzikie wybrzeża Hiszpanii, lawenda rosnąca w ponad metrowych krzakach ( jakoś dwa lata temu w poprzednim życiu bloga)...
 - 
Czasem trzeba zwyczajnie zniknąć. Zostawić kartkę na stole "Zaraz wracam", wziąć mapę, przyjaciół, plecak i zamknąć za sobą dokła...
 - 
"Sztuka życia polega na tym, by tańczyć w deszczu nie czekając na słońce" Ze zdwojoną mocą tych słów w głowie, z poczuciem wielk...
 
:-**
OdpowiedzUsuńFibulo, dziękuję. Każdy głask dodaje mi sił, by znów cieszyć się życiem, każdym okruchem dnia.
Usuń:-**
OdpowiedzUsuń:-**
OdpowiedzUsuń