Dlaczego tak durne młodzieży chowanie?
Czy kiedyś w sejmie zasiądą wyłącznie światli ludzie?
Skąd tylu flejtuchów w Polsce?
Kto tak źle wychował nam elity?
Co z tą Polską?
Do czego zmierza świat?
KONIEC Z TYM!
Przestałam martwić się i wściekać na rzeczy, na które nie mam wpływu. Niech martwią się Ci, którzy się kompromitują durnymi decyzjami, intelektualnym dnem i brakiem moralnego kręgosłupa
Nie oglądam telewizji od paru miesięcy. Jeden serial. Czasem siesta w niedzielę z HBO. Taki efekt tego bajzlu, który gdzie okiem siegnąć.
Niech mi nikt nawet NIE WSPOMINA o politykach, celebrytach, górnikach, blokadach dróg i innych.
Ja tu mam w domu własną jazdę bez trzymanki, z alzheimerem, ślepotą, głuchotą, demencją, nowotworem i paroma jeszcze !
I niech mi nikt nie wspomina nawet o CHOROBACH! Niech nie jęczy, nie delektuje się bólem, nie rozsnuwa porywających wizji schorzeń i ich historii, bo póki się rączkami i nóżkami rusza, trzeba spierniczać jak najdalej od tematów, które nijak człowieka na duchu i zdrowiu nie podniosą.
Co poradzisz? NIC!
Na oba powyższe.
Zamartwianiem się, współ-stękaniem i licytowaniem. Kto głupszy, kto chorszy, w którym kraju byłoby nam lepiej, i kogo bardziej napieprza nerka.- NIE PORADZISZ.
Gdybym mogła, zwiałabym na drugi koniec galaktyki. Już natentychmiast, z walizką czy bez.
Byle uciec od krzyżowego ognia wiecznie ujadających telewizorów starszyzny i ciagłego utyskiwania, czarnowidztwa, niezadowolenia z życia w ogóle.
Ale nie mogę. Jestem TĄ, CO MOŻE WSZYSTKO. Ale nie to.
Więc się odcinam. Od mediów (poza blogami) od fejsbuków (nigdy mnie tam nie było zresztą) od rozmemływania w tysięcznym geriatrycznym monologu, kto na co i od kiedy chory, od zaplutych obelgami tabloidów, stron www i ulotek przedwyborczych, od wszelkiego bagna, w które NIE MUSZĘ wdeptywać, bo po co mi to???
I coraz bardziej doceniam to, że umiem się cieszyć byle czym i coraz mniej przejmować pierdołami.
Uciekam też od ludzi, z którymi stykam się chcąc nie chcąc na przystanku, w pracy (OCH!!! Ile tu nieszczęśliwych marud!!!), w sklepie, na imprezie, którzy skutecznie potrafią obrzydzić wszystko, co jeszcze mi pięknego na tym świecie zostało, a którym najchętniej podsunęłabym pod nos taką oto opaskę:
DO ROBOTY!
Okna myć!
I niech mi nikt nawet NIE PRÓBUJE włączyć ŻADNYCH wiadomości!!
A na odreagowanie stresów i wyleczenie się z naszych polskich zapyziałych porosłych mchem kompleksów polecam DOBRE KINO. Zaopatrzcie się w chusteczki, bo łzy lecą ciurkiem.
Ze śmiechu:))))
Wrzućcie na luz jak Lewkonia:))) Dacie radę!