Komu...
drewniane korale, krem nivea, nóż do chleba, czarny
kapelusz, pończochy z oczkiem, spódnica w kwiaty - używane, zadbane
Kto przygarnie: Panią Bovary, chustkę jedwabną, złoty pierścionek, maść na odciski, broszkę z
bursztynem – pilnie!
Powierzę bezzwrotnie na wieczną pamiątkę pudełko włosów i
mlecznych zębów dzieci, zdjęcia w gronie bliskich, zeszyt z przepisami
Zaufanemu - oddam z żalem wielkim bagaż wszystkich wiosen,
dobytek ruchomy i pamięć mą całą
Zbędę ciężar z piersi, strach i zagubienie, od zaraz i z
ulgą
Skórę jak u pisklęcia na garsteczkę prochu – zamienię ... na
zawsze
Basia
:((((((((
OdpowiedzUsuńEch...
UsuńŚciskam Cię mocno chociaż wirtualnie i przesyłam garść ciepłych myśli.
OdpowiedzUsuńPrzekażę mężowi, dzięki...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPięknie napisałaś.. Bardzo ciepłe myśli przesyłam dla Was wszystkich...
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się!
Dziekuję. A słońce nadal nam sprzyja...
UsuńPrzejmujące!
OdpowiedzUsuńObejmuję mocno myślami.
Nie daje mi spokoju myśl, że tak łatwo nas streścić...
UsuńTo prawda, a jednak ostatnie pół roku opowiadałabym tomami, i nie wiem, czy wyczerpałabym treść. A cóż dopiero życie...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPrzytulam...
OdpowiedzUsuńDziękuję, Krysiu
Usuń:(( ... Pięknie to napisałaś, przejmujaco i pięknie.
OdpowiedzUsuńNam trudno uwierzyć, a co dopiero rzeczom tak bezpańskim dziś...
Usuń:(... Ja także jestem wierna kremowi nivea. Mam jeden obok, na szafce nocnej. Już zawsze będę patrzeć na te białe literki na granatowym tle Twoimi oczami. Po mojej mamie zostanie mi kiedyś napoczęty krem nagietkowy ziaji, chyba ze go przestaną produkować. Ech :(
UsuńBardzo to smutne...ale, wybacz, może w tych okolicznościach to nie na miejscu, ale tak pięknie oddałaś istotę tego, co po nas. Ściskam.
OdpowiedzUsuńCałkiem na miejscu, Miro. Taki potok łez i słów przyłapanych w środku nocy, takie z samych trzewi
Usuń